Wyobraź sobie scenę, na której nie występują baletnice, lecz ceny. Futures i spot tańczą wokół siebie niczym dwa magnesy - czasem zbliżają się do siebie w eleganckim ukłonie (konwergencja), czasem przyszłość wydaje się zbyt droga (contango), a innym razem to teraźniejszość okazuje się królem (backwardation). Ale ten taniec nie odbywa się w ciszy - to pulsujący rytm, dynamiczne zmiany i nieustannie zmieniająca się choreografia.
Ten taniec to nie przypadkowy układ ruchów. To efekt precyzyjnie działających mechanizmów rynku, o których warto mieć choćby podstawowe pojęcie. Istnieje wielu uczestników rynku, dla których te zjawiska to fundament, który pozwala nie tylko przetrwać, ale i odnieść sukces. Zrozumienie ich działania daje przewagę, a jak wiemy - w świecie inwestycji każda przewaga ma znaczenie.
Zatem zanurzmy się w tę fascynującą grę sił.
Zanim zanurzymy się głębiej w świat futures, warto wyjaśnić dwa kluczowe pojęcia: cena spot i cena futures.
Cena spot to po prostu aktualna wartość danego towaru lub instrumentu – ile trzeba zapłacić, by mieć go „tu i teraz”. Cena futures natomiast to ustalona dziś cena zakupu (lub sprzedaży) tego samego aktywa, ale w określonym momencie w przyszłości. Różnica? Cena futures uwzględnia nie tylko bieżącą wartość, ale też oczekiwania rynku, koszty przechowywania, finansowania i całą masę emocji związanych z tym, co może się wydarzyć za tydzień, miesiąc czy pół roku.
To właśnie ta różnica jest paliwem dla całej reszty opowieści o rynku terminowym.
Konwergencja to jak nieuniknione zakończenie filmu. Bez względu na to, jak bardzo kontrakt futures odbiega od ceny spot na początku, z czasem muszą się spotkać. Dlaczego? Bo trwała różnica cen po prostu nie ma prawa utrzymać się na zdrowym rynku. Już tłumaczę: wyobraź sobie, że ropa kosztuje na rynku 70 USD, a kontrakt futures z dostawą jutro można kupić za 75 USD. Co w tej sytuacji zrobią arbitrażyści? Natychmiast kupują tańszą ropę i sprzedają droższy kontrakt. Czyli shortują wyższą cenę przy jednoczesnym otwieraniu longów na tej niższej. Niedowartościowana cena zaczyna rosnąć, a ta przewartościowana – spadać.To właśnie ich szybkie działania sprawiają, że ceny nie mogą się długo rozjeżdżać i zaczynają się wyrównywać. Konwergencja jest naturalnym finałem.
To jak przyciąganie przez grawitację. Im bliżej daty dostawy, tym silniejsza siła konwergencji. W dniu wygaśnięcia kontraktu ceny futures i ceny spot muszą być niemal identyczne. W przeciwnym wypadku natychmiast pojawią się inwestorzy, którzy wykorzystają okazję do zysku wolnego od ryzyka - a to na współczesnych rynkach nigdy nie trwa długo.
Warto pamiętać, że ten mechanizm konwergencji dotyczy nie tylko surowców. Równie dobrze działa na rynku indeksów giełdowych, walut, obligacji czy nawet kontraktów na energię, inflację, czy pogodę. Konwergencja to uniwersalne zjawisko, a jego ignorowanie to jak wejście na parkiet z zawiązanymi oczami.
Gdy cena futures jest wyższa niż spot, mówimy o contango. To jak sytuacja, w której zimą kupujesz sezonowe owoce – jabłka są droższe, bo ktoś wcześniej musiał je zebrać, przechować w chłodni, zabezpieczyć i dowieźć. Koszt magazynowania i ryzyko z tym związane są wkalkulowane w cenę. Podobnie w contango - cena kontraktu obejmuje nie tylko wartość samego surowca, ale też wszystkie koszty jego „przechowania w czasie”.
Zastosujmy to do rynku: załóżmy, że przechowujesz baryłki ropy. Musisz zapłacić za odpowiednie magazynowanie, ochronę, finansowanie zakupu. Te koszty podnoszą cenę kontraktu na przyszłość. Dodatkowo, jeśli do tego inwestorzy przewidują wzrost cen - np. z powodu geopolitycznych napięć czy sezonowych wzorców popytu - są skłonni płacić jeszcze więcej za kontrakt z dłuższym terminem realizacji.
Contango bywa naturalnym stanem dla rynków z wysokimi kosztami przechowywania i łatwym dostępem do towaru. Metale szlachetne, ropa naftowa, produkty rolne - wszystkie mogą przez długi czas pozostawać w strukturze contango. Ale uwaga: dla inwestorów „rolujących” pozycje, contango oznacza regularne koszty.
W 2020 roku świat zobaczył, jak dramatyczne potrafi być contango. Pandemia COVID-19 wywołała spadek popytu na ropę, a magazyny szybko się zapełniały. Efekt? Różnica między cenami spot a futures była rekordowa – można mówić o „super-contango”. Majowy kontrakt na ropę WTI osiągnął nawet mocno ujemne ceny, podczas gdy kontrakty z dalszym terminem były znacznie droższe.
Pewni profesjonalni traderzy zastosowali tu strategię cash-and-carry: kupowali tanio ropę na rynku spot, przechowywali ją, a jednocześnie sprzedawali droższe kontrakty futures.
Złoto i srebro niemal zawsze są w contango. Dlaczego? Bo mają niskie koszty przechowywania, nie psują się, nie wymagają specjalnych warunków, a ich wartość w stosunku do objętości jest ogromna. Dodatkowo złoto nie przynosi żadnych dochodów podczas przechowywania, więc właściciel ponosi wyłącznie koszty. To sprawia, że ceny futures niemal zawsze przewyższają ceny spot.
Gdy rynek w przyszłości wyceniany jest niżej niż teraźniejszość - mamy do czynienia z backwardation (odwrotność contango). Wyobraź sobie, że nagle mamy ogromny popyt na kukurydzę z powodu suszy. Cena spot leci w górę, ale wszyscy wiedzą, że za 3 miesiące zbiory wrócą do normy. Kontrakt futures kosztuje wówczas mniej, bo rynek spodziewa się, że sytuacja unormuje się z czasem.
Backwardation często wynika z niedoboru tu i teraz. Ktoś potrzebuje towaru dzisiaj i jest gotów zapłacić premię za natychmiastową dostępność. To może być fabryka, która bez gazu będzie zmuszona zatrzymać swoją produkcję, piekarnia bez mąki pszennej, czy rafineria bez ropy. Takie sytuacje windują ceny spot, ale niekoniecznie wpływają na kontrakty z dalszym terminem.
To zjawisko często odczytywane jest jako sygnał siły popytowej – „tu i teraz potrzebujemy tego towaru bardziej niż w przyszłości”. Ale uwaga - to również może oznaczać ryzyko dynamicznych, krótkoterminowych zmian cen i wymaga głębszej analizy.
Roll yield to efekt uboczny rolowania kontraktów. Gdy masz kontrakt, który zaraz wygasa, musisz go zamknąć i kupić kolejny (a więc zrolować). I wtedy pojawia się niespodzianka:
Ten pozornie niewielki szczegół potrafi w długim okresie zjeść znaczną część zysków lub przy odpowiednim ustawieniu, stać się pewnym źródłem przewagi.
Przykład? Fundusze oparte na indeksie zmienności VIX niemal zawsze cierpią na negatywny roll yield. Z kolei rynki towarów rolnych, które przez dekady regularnie przechodziły przez backwardation, często oferują pozytywny efekt rolowania.
Roll yield to jak nurt rzeki - możesz z nim płynąć albo się z nim zmagać. Klucz to wiedzieć, w którą stronę płynie, zanim jeszcze wskoczysz do wody.
Dla inwestorów długoterminowych roll yield może być kluczowy. Na przykład na rynku VIX chroniczne contango systematycznie zjada zyski z pozycji długich. Z kolei na rynku rolnym, gdzie backwardation bywa częste, roll yield bywa pozytywny i potrafi generować zyski nawet przy stabilnych cenach spot.
Wyobraź sobie, że ceny kontraktów futures na ten sam towar, ale z różnymi datami wygaśnięcia, układasz na jednej osi czasu. Powstaje wtedy charakterystyczna krzywa - to właśnie ona zdradza, jak rynek „widzi” przyszłość. Jeśli kolejne kontrakty są coraz droższe, mamy do czynienia z krzywą rosnącą, czyli contango. Gdy ceny dalszych kontraktów są niższe niż tych najbliższych – to backwardation.
Kształt tej krzywej to nie tylko wykres dla analityków - to zakodowane w cenach oczekiwania, emocje i realia rynku: koszty przechowywania, sezonowość, strach przed niedoborem lub nadpodażą. Wszystkie pojęcia, o których tu dzisiaj mówimy: konwergencja, contango, backwardation – są właśnie różnymi „układami tanecznymi” tej krzywej, które decydują o tym, jak naprawdę działa świat futures – świat przyszłych cen danego surowca czy aktywa.
Krzywa o której mówimy to krzywa terminowa lub krzywa forward (ang. futures curve lub forward curve)
Zrozumienie struktury krzywej futures zrodziło zupełnie nowy sposób myślenia o handlu i inwestowaniu. Pojawili się gracze, którzy nie tylko patrzą na to, gdzie zmierza rynek, ale też jak do tego celu dochodzi. To właśnie oni - inwestorzy i traderzy analizujący krzywe terminowe - stworzyli cały arsenał strategii opartych nie na prognozowaniu przyszłości, ale na czytaniu jej kształtu. Mają swoje schematy, swoje narzędzia i swój sposób patrzenia na rynek - często inny niż ten znany z klasycznych analiz trendów czy wskaźników technicznych.
Calendar Spreads - Kupujesz kontrakt z bliższym terminem, sprzedajesz z dalszym. Liczysz, że różnica między nimi się zmniejszy i zarabiasz na tym ruchu. Idealne, gdy masz dobre rozeznanie oraz informacje o sentymencie i trendach na rynku.
Storage Trade - To już klasyka na rynku ropy naftowej wykorzystana w 2020 roku. Kupujesz towar fizyczny magazynujesz go, a jednocześnie sprzedajesz kontrakt futures po wyższej cenie. Zysk pojawia się, jeśli pokrywa koszty przechowania, a więc stosunkowo niewiele trzeba.
Arbitraż - Szukasz sytuacji, gdzie różnice między ceną spot a futures są tak duże, że można zarobić, uwzględniając nawet wszystkie koszty. Zazwyczaj największe pole do działania mają tu profesjonaliści z dostępem do taniego finansowania oraz szybkich algorytmów skanujących cały rynek w mgnieniu oka - pojawia się dla nich szansa na zysk niemal bez ponoszenia jakiegokolwiek ryzyka.
Producenci: Sprzedają kontrakty, by zabezpieczyć przyszłe przychody (hedging). Dla nich contango bywa bardzo korzystne, bo pozwala „zaklepać” wyższą cenę sprzedaży na przyszłość.
Traderzy: Wykorzystują strukturę krzywej futures, by szukać okazji wynikających z jej kształtu i zmian w czasie. Gdy spodziewają się, że rynek przejdzie z backwardation do contango (lub odwrotnie), zajmują odpowiednie pozycje, by zarobić na ruchu cen między kontraktami o różnych terminach. Stosują też strategie oparte na roll yield - np. kupują kontrakty w backwardation, by zyskać na dodatnim efekcie rolowania albo unikają ekspozycji na rynkach o chronicznym contango, gdzie systematyczne rolowanie przynosi straty. Ich przewaga polega nie tylko na przewidywaniu kierunku rynku, ale też na rozumieniu, jak „wygląda” przyszłość zapisana w cenach futures.
Fundusze i ETF-y: Dla nich struktura krzywej to często cichy wróg długoterminowy. Fundusz inwestujący pasywnie, poprzez kontrakty futures, w rynek surowców w contango (np. rynek ropy naftowej – gdzie zazwyczaj każdy kolejny kontrakt jest droższy) może systematycznie tracić tylko przez rolowanie pozycji.
Ale co, jeśli nie handlujesz futures bezpośrednio, tylko korzystasz z CFD? Czy cała ta wiedza o rolowaniu, contango i backwardation ma w ogóle dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie?
Na tym etapie warto zatrzymać się na chwilę i zadać pytanie: jak cały ten taniec futures, contango, backwardation i rolowania przekłada się na świat inwestorów CFD? Bo choć na pierwszy rzut oka CFD wydają się być zupełnie innym instrumentem, ich fundamenty są głęboko zakorzenione właśnie w mechanizmach rynku futures. Nie przez przypadek mówi się o kontraktach CFD, że są instrumentami pochodnymi od kontraktów futures.
Dla inwestora CFD cały proces rolowania kontraktów futures jest niemal niewidoczny – to broker dba o to, by pozycja klienta odzwierciedlała aktualną sytuację na rynku bazowym. Gdy wygasa seria kontraktów futures, broker automatycznie „przerzuca” ekspozycję klienta na nową serię, a różnica cenowa między starym a nowym kontraktem (czyli efekt contango lub backwardation) jest rozliczana na rachunku inwestora w formie finansowej korekty. To właśnie dlatego, nawet jeśli trzymasz pozycję CFD przez wiele miesięcy, teoretycznie nie musisz martwić się o wygaśnięcie kontraktu bazowego – broker wykonuje całą pracę za kulisami. Niestety jest też niebezpieczny haczyk.
Pamiętaj, że choć broker zadba o samo zrolowanie Twojej pozycji, nie zrobi tego ze zleceniami obronnymi. Stop Loss czy Take Profit nie „przeskoczą” automatycznie na nowe poziomy po zmianie serii kontraktu. W praktyce oznacza to, że w dniu rolowania często dochodzi do nieoczekiwanego aktywowania SL-a lub TP-a – czasem zupełnie nie tam, gdzie planowaliśmy – co, niestety często rodzi nieprzewidziane straty. Czy to znaczy, że mamy nie stosować SL i TP? Wręcz przeciwnie, ale należy to robić świadomie i z pełną wiedzą o wyznaczaniu poziomów aktywności dużych graczy powodujących największe ruchy na wykresie (których to ruchy można nauczyć się śledzić), mając z tyłu głowy także daty wygasania kontraktów (i strategie rozgrywania poszczególnych serii).
Inwestując w CFD należy zawsze mieć oko na kalendarz rolowania u swojego brokera i nie zostawiać takich rzeczy przypadkowi. (Szczegółowo opisałem temat rolowania i jak praktycznie ustrzec się przed nieprzewidzianymi, kosztownymi jego konsekwencjami - w artykule dostępnym w ramach mentoringu dla moich kursantów.)
A jeśli już mowa o kosztach: pamiętaj, że opłaty swapowe w CFD potrafią być równie zaskakujące, jak zmienność na rynku w dniu publikacji danych makro - w przeciwieństwie do kontraktów futures. To jednak temat na osobną opowieść.
Rynki futures są jak tancerze na balu. Każdy ruch cen to efekt wielu czynników – m.in. produkcji, decyzji największych uczestników rynku, pogody, polityki, emocji inwestorów i sentymentu większości. Jeśli chcesz poruszać się pewnie po tym parkiecie, powinieneś rozpoznać, kiedy zaczyna grać contango, a kiedy wchodzi na scenę backwardation.
Niech ten taniec stanie się również Twoją przewagą. Zrozum rytm, zinterpretuj tempo i ruszaj pewnym krokiem. Bo na tym parkiecie nie wygrywa ten, kto zna najwięcej definicji, ale ten, kto potrafi wyczuć muzykę rynku i dostosować do niej swój ruch.
Dostępne wyłącznie dla kursantów Akademii ANALIZ Jacka Pobłockiego.
[Czytam dalej - jestem Kursantem]
Do zobaczenia! ;-)
Jacek Pobłocki
Analityk Finansowy Rynków i Papierów Wartościowych
© Treść artykułu, wszystkie grafiki i materiały wizualne są chronione prawem autorskim. ©
Przeczytaj także:
Chcesz nauczyć się inwestować i tradować na giełdach? Jesteś we właściwym miejscu! Na naszym Blogu znajdziesz wiele praktycznych informacji i porad, które pomogą Ci osiągnąć swoje cele na rynkach finansowych.
Możesz także skorzystać z naszych usług edukacyjnych i szkoleniowych, które dostosujemy do Twojego poziomu i potrzeb. Nauczysz się sprawdzonych strategii, wskaźników, metod i trading planu - także z dźwignią (kontrakty futures, CFD Fundusze ETF i Akcje). Otrzymasz także pełne wsparcie i feedback od naszych ekspertów.
Już teraz dołącz do naszej społeczności inwestorów i traderów, którzy chcą rozwijać swoje umiejętności i zarabiać na giełdach. Z nami inwestowanie i trading się opłaca! Zapraszamy Cię do czytania naszych wpisów i kontaktu z nami. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Troszczymy się o naszych uczestników, zapewniając im wiedzę, wsparcie, motywację i inspirację.
"Słuchaj tego, co rynek mówi o innych, a nie tego, co inni mówią o rynku."
- Richard Wyckoff -
Szukaj nas na:
Copyright © since 2023
Akademia ANALIZ Jacek Pobłocki
Zdobądź niezbędną wiedzę i umiejętności do inwestowania i tradingu na giełdach polskich i światowych - także z dźwignią (kontrakty futures, CFD Fundusze ETF i Akcje). Skorzystaj z indywidualnych korepetycji, szkoleń, kursów i konsultacji z "Akademią ANALIZ". Poznaj sprawdzone strategie, wskaźniki, metody i trading plan. Otrzymaj pełne wsparcie od najlepszych ekspertów.