23 czerwca 2025

USDC wypiera Tethera. Czy to koniec dominacji USDT w Europie?

Od marca 2025 roku największe giełdy kryptowalutowe wycofują USDT z handlu w Europie. To efekt regulacji MiCA, które mogą na zawsze zmienić układ sił na rynku stablecoinów. USDC zyskuje przewagę, a Tether - dotychczasowy hegemon - traci grunt pod nogami. Czy jesteśmy świadkami końca ery dominacji Tethera?

Ta rewolucja nie dzieje się w próżni. Stablecoiny, te pozornie nudne kryptowaluty, które miały być spokojną przystanią w burzliwym oceanie krypto, właśnie wywracają do góry nogami cały rynek. W ciągu zaledwie kilku miesięcy wszystkie dotychczasowe zasady gry zostały przewrócone - i to nie przez spekulantów czy wieloryby rynkowe, ale przez... regulacje unijne. Historia dwóch gigantów - USDT i USDC - to fascynująca opowieść o tym, jak regulacje potrafią zdecydować o losach miliardowych imperiów finansowych.

Stablecoiny - spokojne wody w burzliwym oceanie krypto

Zanim zagłębimy się w główną historię, warto przypomnieć, czym właściwie są stablecoiny. To kryptowaluty, które miały rozwiązać jeden z największych problemów całego rynku - szaloną zmienność. Podczas gdy Bitcoin potrafi skoczyć o 10% w ciągu dnia, stablecoiny starają się utrzymać stałą wartość - najczęściej jednego dolara amerykańskiego.

Brzmi prosto? W teorii tak, ale diabeł tkwi w szczegółach. Jak utrzymać stałą wartość w świecie, gdzie wszystko się zmienia? Tu właśnie zaczynają się różnice między naszymi bohaterami - USDT i USDC

Tether - mroczny władca stablecoinów

USDT, znany jako Tether, to prawdziwy fenomen rynku kryptowalut. Wyobraźcie sobie firmę, która zarabia więcej niż BlackRock - jeden z największych zarządzających aktywami na świecie. W 2023 roku Tether Holdings osiągnął zysk 6,2 miliarda dolarów, bijąc BlackRocka o 700 milionów. To astronomiczne liczby dla firmy, która teoretycznie zajmuje się tylko "przechowywaniem" dolarów.

Ale kto faktycznie stoi za tym imperium? Główną postacią jest Giancarlo Devasini - były chirurg plastyczny, który teraz zarządza aktywami wartymi 120 miliardów dolarów ze swojej willi na Francuskiej Riwierze i podobno prowadzi bardzo samotniczy tryb życia.

Tether Limited, emitent USDT, ma siedzibę w Hongkongu i należy do tej samej spółki-matki co giełda Bitfinex. To już pierwszy sygnał ostrzegawczy - połączenie emitera stablecoina z giełdą kryptowalutową może prowadzić do konfliktów interesów.

Tajemnica rezerw Tethera

Przez lata największą bolączką USDT był brak przejrzystości. Firma długo nie ujawniała, czym faktycznie "zabezpiecza" swoje tokeny. Inwestorzy musieli wierzyć na słowo, że każdy USDT w obiegu jest pokryty prawdziwym dolarem w banku.

Kiedy w końcu Tether zaczął publikować raporty, okazało się, że rezerwy to nie tylko gotówka, ale także pożyczki, papiery wartościowe i inne aktywa. To trochę tak, jakby bank powiedział: "Wasze pieniądze są bezpieczne, bo mamy je w gotówce... no, może nie wszystkie, ale też w akcjach, obligacjach i pożyczce dla mojego kuzyna".

USDC - biały rycerz ze Stanów

Na drugym biegunie mamy USDC – kolejny coin odwzorowujący USD. To dziecko współpracy między Circle z Bostonu i giełdą Coinbase. Od samego początku USDC grał na innych zasadach - transparentność, regulacje, współpraca z władzami.

Circle, firma stojąca za USDC, w czerwcu 2025 roku zadebiutowała na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, pozyskując 1,1 miliarda dolarów przy wycenie 6,2 miliarda dolarów. To pokazuje zupełnie inne podejście - zamiast ukrywać się w rajach podatkowych, Circle wchodzi na największą giełdę świata.

Przejrzystość jako broń konkurencyjna

USDC od początku stawiał na przejrzystość. Circle regularnie publikuje tygodniowe raporty dotyczące rezerw i poddaje się miesięcznym audytom przeprowadzanym przez strony trzecie. To różnica jak dzień i noc w porównaniu z podejściem Tethera.

Dodatkowo, USDC jest w pełni zabezpieczony gotówką oraz płynnymi aktywami - bez skomplikowanych struktur i wątpliwych pożyczek. Dla inwestora to oznacza prostą sprawę: jeden token USDC = jeden dolar amerykański w banku.

Europejska rewolucja - wejście regulacji MiCA

Prawdziwa rewolucja rozpoczęła się 30 grudnia 2024 roku, gdy w życie weszło rozporządzenie MiCA (Markets in Crypto-Assets). To unijne prawo miało uporządkować chaos panujący na rynku kryptowalutowym.

MiCA to nie jest kolejna biurokratyczna regulacja. To kompleksowy system, który klasyfikuje stablecoiny na tokeny elektronicznych pieniędzy (EMT) i tokeny oparte na aktywach (ART). Brzmi technicznie? Sprowadza się to do prostej zasady: jeśli chcesz działać w Europie, musisz być w 100% transparentny.

Dzień, w którym USDT zniknął z Europy

31 marca 2025 roku Binance - największa giełda kryptowalutowa świata - podjęła decyzję, która wstrząsnęła rynkiem. USDT oraz kilkanaście innych stablecoinów zostało wycofanych z handlu dla użytkowników z Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Lista wykluczonych tokenów była długa: USDT, DAI, FDUSD, TUSD, USDP, AEUR, UST, USTC i PAX Gold. Użytkownicy mogli je nadal przechowywać i wypłacać, ale handel został zamknięty. To trochę, jak gdyby nagle zakazano sprzedaży Coca-Coli w sklepach, ale można było ją jeszcze pić w domu.

Podobne kroki podjęły inne giełdy - Kraken również wycofał USDT, a Coinbase usunął go z notowań z powodu przewidywanego wpływu MiCA.

Dlaczego USDC zyskuje przewagę?

W tej regulacyjnej zawierusze USDC okazał się znacznie lepiej przygotowany. Circle uzyskał licencję instytucji pieniądza elektronicznego (EMI) w UE, co oznacza pełną zgodność z MiCA. To jak różnica między kierowcą z ważną licencją a tym, który jeździ bez dokumentów.

Kapitalizacja rynkowa w ruchu

Efekty są już widoczne w liczbach. Kapitalizacja rynkowa USDC wzrosła o ponad 5 miliardów dolarów w ciągu zaledwie dwóch miesięcy, stając się głównym stabilnym tokenem na platformie Ethereum. To pokazuje, jak szybko może zmienić się układ sił na rynku kryptowalutowym.

USDC wyróżnia się kilkoma kluczowymi przewagami:

Pełna zgodność z MiCA - spełnia wszystkie wymogi regulacyjne w UE
Transparentność - regularne raporty i audyty
Stabilność i zaufanie - uznanie instytucji finansowych na całym świecie
Wielosieciowość - dostępność w różnych blockchainach

Koncentracja rynku - ryzyko czy szansa?

Mimo rosnącej konkurencji, rynek stablecoinów pozostaje wysoko skoncentrowany. Tether nadal kontroluje około 65% z łącznej kapitalizacji rynkowej 10 największych stablecoinów wynoszącej około 220 miliardów USD, podczas gdy USDC posiada już kolejne 25%.

To oznacza, że dwa podmioty kontrolują 90% rynku. Analitycy ostrzegają, że tak wysokie skoncentrowanie niesie ze sobą ryzyko systemowe. Pojedynczy podmiot może wstrzymać wykupy lub zamrozić środki pod presją regulatora.

Kto faktycznie zyskuje na tej grze?

Imperium Tethera

Liczby związane z Tetherem robią wrażenie. Aktywa firmy wynoszą obecnie 120 miliardów dolarów - głównie w bezpiecznych amerykańskich obligacjach skarbowych, ale także w bitcoinie i złocie. To większe aktywa niż te, zarządzane przez wiele banków.

Struktura własnościowa Tether Holdings pozostaje jednak w dużej mierze tajna, a działania firmy są ukrywane przed rządem USA i UE. To budzi pytania o rzeczywistą kontrolę nad tak ogromnymi aktywami.

Circle i jego inwestorzy

Po drugiej stronie mamy Circle - firmę, która od początku stawiała na transparentność i współpracę z regulatorami. Pozyskała ponad 135 milionów USD w kapitale wysokiego ryzyka, w tym 50 milionów od Goldman Sachs.

W 2022 roku Circle ogłosił rundę finansowania o wartości 400 milionów USD z udziałem BlackRock i Fidelity Investments. Po debiucie na NYSE w 2025 roku firma jest wyceniana na 6,9 miliarda USD.

Co to oznacza dla przeciętnego inwestora?

Dla kogoś, kto dopiero zaczyna przygodę z kryptowalutami, ta historia może wydawać się skomplikowana, ale sprowadza się do kilku prostych wniosków:

Po pierwsze, regulacje zmieniają zasady gry. To, co było akceptowalne jeszcze rok temu, dziś może być nielegalne.
Po drugie, transparentność staje się kluczowym czynnikiem konkurencyjnym. Inwestorzy coraz częściej wybierają projekty, które są otwarte na kontrolę i audyty.
Po trzecie, koncentracja rynku niesie ze sobą zarówno korzyści jak i ryzyka. Z jednej strony, duzi gracze oferują stabilność, z drugiej - mogą nadużywać swojej pozycji.

Przyszłość rynku stablecoinów

Czy USDC faktycznie wypiera USDT? Na razie mówimy raczej o przesunięciach geograficznych niż globalnej zmianie władzy. USDT wycofuje się z Europy, ale nadal dominuje w innych regionach – na przykład azjatyckim.

Prawdopodobnie czeka nas świat wielu stablecoinów, gdzie różne tokeny będą dominować w różnych regionach. Europa może stać się bastionem USDC, podczas gdy inne części świata pozostaną wierne USDT.

Wnioski dla tradera i inwestora

Ta historia pokazuje, jak ważne jest śledzenie nie tylko cen, ale także zmian regulacyjnych. Trader, który nie zwracał uwagi na regulacje MiCA, mógł zostać zaskoczony nagłym wycofaniem USDT z europejskich giełd.

Dla długoterminowych inwestorów kluczowe są trendy regulacyjne. Projekty, które proaktywnie współpracują z regulatorami, mają większe szanse na przetrwanie i rozwój.

Historia USDT vs USDC to również lekcja o znaczeniu fundamentów. Nie zawsze wygrywa największy gracz - czasem wygrywa ten, który lepiej przygotował się na zmiany.

Rynek kryptowalutowy ciągle się rozwija i zaskakuje. To, co dziś wydaje się pewne, jutro może zostać przewrócone do góry nogami. Jedyne co pewne, to że regulacje będą odgrywać coraz większą rolę w kształtowaniu przyszłości tej branży – a zwłaszcza w Europie.