1. pl
  2. en
Ronald Reagan i Donald Trump - kontrast w polityce celnej USA, przeszłość kontra teraźniejszość.
24 października 2025

Gdy przeszłość osądza teraźniejszość: Reagan kontra Trump w wojnie celnej

23 października 2025 roku prezydent Trump zerwał wszystkie negocjacje handlowe z Kanadą. Powód? Reklama telewizyjna. Tak, dobrze czytacie – negocjacje między dwoma bardzo istotnymi dla siebie partnerami handlowymi zakończyły się przez minutowy spot reklamowy.​

 

Ale to nie byle jaka reklama.

 

 

Reagan kontra Trump – gdy przeszłość osądza teraźniejszość

 

Rząd prowincji Ontario wydał 75 milionów dolarów kanadyjskich na kampanię reklamową w amerykańskich mediach – Fox News, NBC, ESPN, Bloomberg. W reklamie pojawia się... Ronald Reagan, konserwatywny patron współczesnych republikanów, który w swoim przemówieniu radiowym z 25 kwietnia 1987 roku ostrzegał przed dokładnie tym, co Trump obecnie realizuje.

 

"Gdy ktoś mówi 'nałóżmy cła na zagraniczne importy', wygląda to patriotycznie, chroniąc amerykańskie produkty i miejsca pracy" – mówi Reagan w oryginalnym nagraniu. "I czasami to działa, ale tylko przez krótki czas. Jednak w dłuższej perspektywie takie bariery handlowe szkodzą każdemu amerykańskiemu pracownikowi i konsumentowi".

 

Dalej Reagan dodaje coś, co brzmi jak przepowiednia tego, co dzieje się właśnie teraz: "Wysokie cła nieuchronnie prowadzą do odwetu ze strony obcych krajów i wywołania gwałtownych wojen handlowych. Wtedy dzieje się najgorsze – rynki kurczą się i upadają, przedsiębiorstwa zamykają, a miliony ludzi tracą pracę".

 

Ale jest w tym pewna ironia.

 

Reagan wypowiedział te słowa tydzień po tym, jak sam nałożył cła na japońskie półprzewodniki. Bronił tego posunięcia jako "szczególnego przypadku" wymierzonego w nieuczciwą konkurencję, podkreślając jednocześnie, że jego administracja "utrzymała podstawowe, długoterminowe zobowiązanie do wolnego handlu".

 

Różnica między Reaganem a Trumpem? Skala i intencja.

 

Reagan stosował cła selektywnie, jako narzędzie negocjacyjne w konkretnych sporach, z zamiarem ich szybkiego zniesienia. Jego cła na japońskie półprzewodniki były odpowiedzią na złamanie konkretnej umowy handlowej. Co więcej, gdy amerykańskie firmy – jak Harley-Davidson – stawały na nogi, Reagan sam inicjował zniesienie ich ochronnych ceł, mówiąc: "te amerykańskie firmy, pewne siebie i swojego produktu, poprosiły o usunięcie specjalnych taryf, aby móc konkurować twarzą w twarz".

 

Trump? Wprowadza cła hurtowo, jako stałą politykę gospodarczą, bez jasnego mechanizmu ich znoszenia. Reagan ostrzegał Kongres przed "protekcjonistycznym ustawodawstwem, które niszczy dobrobyt". Trump nazywa swoje cła "dniem wyzwolenia".

 

To fundamentalna różnica między pragmatyzmem a populizmem.

 

Reagan wiedział, że protekcjonizm w długim okresie jest destrukcyjny – dlatego ostrzegał przed nim nawet wtedy, gdy sam stosował go ostrożnie i tymczasowo. Trump ignoruje tę lekcję całkowicie, budując swoją politykę gospodarczą na mechanizmie, który Reagan nazwał "niebezpiecznym".

 

Brzmi znajomo? Zerknij na mój poprzedni artykuł dotyczący polityki celnej Trumpa. Mechanizmy w nim opisane już się realizują.

 

 

Paradoks, który nie powinien mieć miejsca

 

Trump nazwał reklamę "FAKE" i oskarżył Kanadę o "rażące zachowanie". Fundacja Reagana protestuje, twierdząc, że rząd Ontario zniekształcił przekaz i użył wypowiedzi bez zgody.

 

Jednak przemówienia prezydentów USA wygłoszone w ramach urzędowania są własnością publiczną. Reagan wypowiedział te słowa jako prezydent, w oficjalnym przemówieniu radiowym do narodu. To nie była jego prywatna opinia – to część oficjalnego stanowiska głowy państwa na temat polityki gospodarczej.

 

Co więcej, słowa Reagana nie zostały zmienione ani zniekształcone. Reklama używa autentycznych fragmentów przemówienia. Fundacja może być niezadowolona z kontekstu, ale fakty pozostają faktami: Reagan ostrzegał przed wojnami celnymi i ich skutkami.

 

Ironia sytuacji jest przytłaczająca. Konserwatywna ikona krytykuje konserwatywnego prezydenta – nie dlatego, że ktoś manipuluje faktami, ale dlatego, że fakty mówią same za siebie.

 

 

Liczby nie kłamią – przewidywania się sprawdzają

 

Gdy pisałem mój poprzedni artykuł o polityce celnej USA, ekonomiści z Peterson Institute ostrzegali, że przeciętny Amerykanin zapłaci rocznie o 1.200 USD więcej za podstawowe towary.

 

Od tego czasu Inflacja w USA wzrosła we wrześniu 2025 do 3% – o ponad 0,3 punktu procentowego w ciągu miesiąca. Cła Trumpa osiągnęły najwyższy poziom od lat 30. XX wieku, sięgając 35% na wiele kanadyjskich towarów. To poziomy porównywalne do tych, które doprowadziły do pogłębienia Wielkiego Kryzysu po wprowadzeniu ustawy Smoota-Hawleya.

Kanada odpowiedziała zgodnie z naszym scenariuszem: cła odwetowe na 155 miliardów dolarów. Spirala eskalacji rozkręca się zgodnie z przewidywaniami Reagana.

 

 

Gdy teoria staje się rzeczywistością – konsekwencje dla gospodarki

 

Jakie mamy efekty po 9 miesiącach wojny celnej? Dokładnie takie, jakie musiały nastąpić w obliczu interwencjonizmu na taką skalę i politycznej eskalacji:

 

Dla Kanady: Eksport spadł o 3% w sierpniu (jest to pierwszy spadek od kwietnia), a deficyt handlowy powiększył się z 3,8 miliarda do 6,3 miliarda dolarów kanadyjskich w ciągu miesiąca, a Bank Kanady przewiduje drastyczne spowolnienie wzrostu PKB. Chociaż w tym samym czasie Premier Mark Carney zapowiedział podwojenie eksportu do krajów spoza USA w ciągu dekady. We wrześniu eksport Kanady do innych krajów wzrósł o 8,3%, osiągając rekordowe 328,6 miliarda dolarów. nie rekompensuje to jednak spadków, które pojawiły się w sierpniu. Stało się dokładnie to, o czym pisałem: "reszta świata znajdzie alternatywnych partnerów handlowych, omijając amerykański rynek".

 

Dla relacji USA-Kanada: Podróże między krajami spadły o prawie 30% rok do roku. To nie tylko statystyka - to znak społecznego rozgoryczenia i utraty zaufania. Kanadyjczycy bojkotują amerykańskie towary i ograniczają wyjazdy do USA.Sytuacji nie poprawiają również wielokrotne deklaracje Prezydenta Trumpa o chęci przyłączenia suwerennej Kanady jako 51. stanu USA – co jego zdaniem "miałoby sens" i byłoby "świetnym pomysłem": "Kanada się męczy przez cła, więc dlaczego po prostu się do nas nie przyłączą?"

 

Nie muszę chyba wspominać, z jak ostrą reakcją kanadyjskich przywódców spotkały się te sugestie. Premier Mark Carney stanowczo odpowiedział: "Nigdy się to nie stanie. Nigdy, nigdy, nigdy".

 

 

Absurd jako polityka zagraniczna

 

Zastanówmy się przez chwilę nad tym, co się właśnie stało. Prezydent Stanów Zjednoczonych zerwał negocjacje handlowe ze swoim drugim, największym partnerem handlowym przez reklamę telewizyjną. Nie przez fundamentalne różnice w polityce. Nie przez niemożliwe do pogodzenia stanowiska. Przez reklamę, która, co gorsza, cytuje autentyczne słowa republikańskiego prezydenta.

Negocjacje handlowe między krajami, których dzienna wymiana przekracza 3,6 miliarda dolarów kanadyjskich (około 2,5 miliarda USD), zostały zakończone impulsywnie, wieczorem, na dzień przed rozpoczęciem finału baseballowej ligi World Series z udziałem Toronto Blue Jays.

To nie jest strategiczne myślenie. To emocjonalna reakcja, która kosztuje obie gospodarki miliardy dolarów.

 

 

Wykorzystanie przez innych graczy globalnych

 

Co ciekawe, Kanada nie jest osamotniona w wykorzystywaniu słów Reagana. Chińska ambasada w Waszyngtonie również cytowała to samo przemówienie w swoich materiałach przeciwko cłom Trumpa wiosną 2025 roku.

 

Reagan, patron wolnorynkowego konserwatyzmu, stał się niespodziewanym bohaterem kampanii przeciwko amerykańskiej polityce celnej – prowadzonej przez kraje komunistyczne i zachodnie demokracje jednocześnie.

To pokazuje dobitnie, jak bardzo Trump odszedł od fundamentów republikańskiej doktryny gospodarczej.

 

 

Nvidia – studium przypadku kosztów protekcjonizmu

 

A skoro już rozmawiamy o konsekwencjach wojen celnych, warto spojrzeć na konkretny przykład biznesowy, który doskonale ilustruje tezy, które przedstawiłem w poprzednim artykule.

 

6 października 2025 roku dyrektor generalny Nvidia, Jensen Huang, przekazał szokującą informację podczas wydarzenia Citadel Securities: amerykańskie restrykcje eksportowe całkowicie wyeliminowały obecność firmy na chińskim rynku zaawansowanych chipów AI. Udział Nvidii spadł z 95% do... zera.

 

"W tej chwili jesteśmy w 100% poza Chinami" – stwierdził Huang, nazywając tę politykę "błędem". Dodał coś, co brzmi jak echo słów Reagana: "Nie mogę sobie wyobrazić, by jakikolwiek decydent uważał to za dobry pomysł – że jakakolwiek polityka spowodowała utratę przez Amerykę jednego z największych rynków na świecie do zera".

 

Nvidia obecnie zakłada zerowe przychody z Chin we wszystkich prognozach finansowych. Straty firmy związane z rynkiem chińskim sięgają już 4,5 miliarda dolarów.

 

Ale to nie koniec tej historii.

 

 

Chiny odpowiedziały symetrycznie – dokładnie tak, jak ostrzegał Reagan i jak przewidywałem w kontekście wojen celnych w poprzednim artykule. We wrześniu 2025 roku Cyberspace Administration of China (CAC) nakazała chińskim firmom wycofanie zamówień na karty Nvidia RTX Pro 6000D – specjalny model opracowany właśnie po to, by obejść amerykańskie sankcje.

 

Niektóre firmy zdążyły złożyć zamówienia na dziesiątki tysięcy jednostek. Wszystkie zostały anulowane. Co więcej, Pekin wszczął dochodzenie antymonopolowe przeciwko Nvidii, oskarżając firmę o monopolizowanie rynku.

 

Rezultat? Chiny przyspieszają rozwój własnych chipów AI przez Alibabę, Baidu i inne lokalne firmy. Amerykańska technologia zostaje zastąpiona chińską. Nvidia traci rynek prawdopodobnie na zawsze, a Chiny budują konkurencyjną branżę od podstaw.

 

 

To dokładnie ten sam mechanizm, który opisywałem w kontekście Kanady: "reszta świata znajdzie alternatywnych partnerów handlowych, omijając amerykański rynek". Tylko że w przypadku chipów AI Chiny nie szukają alternatywnych dostawców – same się nimi stają.

 

Jensen Huang znalazł się między młotem a kowadłem. Z jednej strony amerykańskie sankcje, z drugiej – chiński odwet. I choć dyplomatycznie mówi, że "rozumie, że za napięciami między Chinami a Stanami Zjednoczonymi stoją większe plany", frustracja jest wyraźna.

 

Nvidia – największy beneficjent rewolucji AI, firma o wycenie przekraczającej 3 biliony dolarów – właśnie straciła dostęp do jednego z trzech największych rynków technologicznych świata. Nie dlatego, że jej produkty są gorsze. Nie dlatego, że konkurencja je prześcignęła. Dlatego, że polityka celna i sankcje zniszczyły podstawy współpracy handlowej.

 

Gary Hufbauer miał rację: protekcjonizm szkodzi nie tylko konsumentom, ale i najbardziej innowacyjnym firmom. Reagan ostrzegał: wojny celne prowadzą do odwetu i zamykania rynków. Historia Nvidii jest tego doskonałym dowodem – i to w czasie rzeczywistym.

 

 

Co dalej? Scenariusze na przyszłość

 

Historia i ekonomia są bezlitosne w swoich prognozach. Tak jak pisałem w poprzednim artykule - Ustawa Smoota-Hawleya doprowadziła do załamania handlu globalnego i pogłębienia Wielkiego Kryzysu. Obecna sytuacja powtarza ten sam wzorzec: wprowadzenie ceł, odwety celne, eskalacja, załamanie współpracy.

 

Bank Kanady ostrzega, że przy utrzymaniu obecnego poziomu ceł kanadyjska gospodarka może wejść w recesję w ciągu sześciu miesięcy. Quebec przewiduje utratę nawet 100 000 miejsc pracy tylko w tej prowincji. W USA ceny drewna, stali, pojazdów i elektroniki będą rosły, potęgując i tak wysoką inflację.

 

Gary Hufbauer z Peterson Institute miał rację: "Cła są podatkiem od konsumentów", natomiast Reagan miał rację, ostrzegając przed spiralą protekcjonizmu.

 

 

Rynki nerwowo reagują na eskalację - indeks S&P/TSX w Toronto notuje zmienność, a inwestorzy pytają nie «czy», ale «kiedy» nastąpi recesja.

 

 

Ostateczna lekcja

 

Reagan ostrzegał: "Wysokie cła nieuchronnie prowadzą do odwetu i wojen handlowych". Trump najwyraźniej nie usłyszał tej lekcji, a populistyczna narracja nie zmieni podstawowych praw ekonomii.

 

Dziś, prawie 40 lat później, te słowa brzmią jak epitafium dla polityki, która miała "wyzwolić" Amerykę, a zamiast tego wpędza ją w gospodarczy chaos, którego skutki odczujemy jeszcze przez lata.

 

Bolesna lekcja trwa. Pytanie tylko, czy ktoś wyciągnie z niej wnioski, zanim będzie za późno.

 

 


Przeczytaj także mój poprzedni artykuł, w którym przewidziałem dziś opisywany scenariusz: "Cła Trumpa – populizm kontra ekonomiczna rzeczywistość"

 

 

Jacek Pobłocki

Analityk Finansowy Rynków i Papierów Wartościowych

 

Zapraszam do dalszej dyskusji poniżej.

© Treść artykułu, wszystkie grafiki i materiały wizualne są chronione prawem autorskim. ©

Przeczytaj także:

arrow left
arrow right
Zamknięta koperta z przychodzącymi wiadomościami Newsletter

Witaj na blogu “Akademia ANALIZ”

 

Chcesz nauczyć się inwestować i tradować na giełdach? Jesteś we właściwym miejscu! Na moim Blogu znajdziesz wiele praktycznych informacji i porad, które pomogą Ci osiągnąć swoje cele na rynkach finansowych.

 

Możesz także skorzystać z moich usług edukacyjnych i szkoleniowych, które dostosuję do Twojego poziomu i potrzeb. Nauczysz się sprawdzonych strategii, wskaźników, metod i trading planu - także z dźwignią (kontrakty futures, CFD Fundusze ETF i Akcje). Otrzymasz także pełne wsparcie i feedback eksperta.

 

Już teraz dołącz do mojej społeczności inwestorów i traderów, którzy chcą rozwijać swoje umiejętności i zarabiać na giełdach. Z nami inwestowanie i trading się opłaca! Zapraszam Cię do czytania moich wpisów i kontaktu ze mną. Jestem tu dla Ciebie!

Zapoznaj się z ofertą

Troszczymy się o naszych uczestników, zapewniając im wiedzę, wsparcie, motywację i inspirację.

Uczymy słuchać rynku

"Słuchaj tego, co rynek mówi o innych, a nie tego, co inni mówią o rynku."
- Richard Wyckoff -

Szukaj nas na:

Zdobądź niezbędną wiedzę i umiejętności do inwestowania i tradingu na giełdach polskich i światowych - także z dźwignią (kontrakty futures, CFD Fundusze ETF i Akcje). Skorzystaj z indywidualnych korepetycji, szkoleń, kursów i konsultacji z "Akademią ANALIZ". Poznaj sprawdzone strategie, wskaźniki, metody i trading plan. Otrzymaj pełne wsparcie od najlepszych ekspertów.

Wszystkie informacje i materiały w niniejszym Serwisie Akademia ANALIZ mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny i bazują na wiedzy, doświadczeniu oraz metodach analitycznych Właściciela. Nie stanowią one doradztwa ani rekomendacji inwestycyjnych. Korzystanie z nich odbywa się na wyłączną odpowiedzialność użytkownika - trading i inwestowanie wiążą się z ryzykiem strat. Właściciel nie ponosi odpowiedzialności za decyzje finansowe podjęte na podstawie tych treści ani za materiały dodane przez innych użytkowników w komentarzach. Przed wykorzystaniem informacji należy samodzielnie ocenić możliwe konsekwencje, w tym prawne, podatkowe i rynkowe.

Copyright © since 2023

Akademia ANALIZ   Jacek Pobłocki